Duże zmiany związane z BTC.
Wszyscy, którzy uważnie śledzą rynek kryptowalut, z pewnością wstrzymali oddech, w napięciu obserwując rozwój sytuacji związanej z wydobyciem Bitcoinów. Maszyny górnicze zostały postawione w stan najwyższej gotowości, bowiem istnieje realne prawdopodobieństwo, że wydobycie tej waluty wkrótce może stać się znacznie trudniejsze. To oczywiście przełożyłoby się na wzrost kosztów operacyjnych wydobywania BTC. Skąd takie informacje i czy rzeczywiście jest się czego bać?
Pesymistyczne rokowania
Zgodnie z niedawnymi szacunkami, trudność wydobycia Bitcoinów powinna wzrosnąć o 8,92 % i osiągnąć tym samym 17,19 T. Z czego to wynika? Przede wszystkim z poziomu trudności, który nie został zmieniony podczas ostatniej korekty i najwyższego skoku, jaki miał miejsce w ciągu ostatnich dwóch lat, który można było zaobserwować w połowie czerwca. Poziom trudności wydobycia BTC ostatni raz przekroczył 16 T na początku maja, tuż przed trzecim halvingiem tej kryptowaluty. Warto pamiętać o tym, że trudność wydobywania jest aktualizowana co 2016 bloków (w przybliżeniu co dwa tygodnie). Takie działanie służy utrzymaniu standardowego, dziesięciominutowego czasu bloku. Co ciekawe, hash rate, czyli tak zwana moc obliczeniowa sieci, także wykazuje tendencję wzrostową. Od czasu ostatniej korekty trudności, która miała miejsce 30 czerwca, wskaźnik zwiększył się praktycznie o 7%. Swoje zdanie na temat przyczyn tego zjawiska ma Tim Rainer, dyrektor finansowy Greenidge Generation. Według niego hash rate zwiększa się, z uwagi na maszyny nowej generacji.
Międzynarodowe spojrzenie na sprawę
Jiang Zhuoer stojący na czele BTC.TOP przypuszcza, że należący do Chin udział w światowym hash rate, nie zmniejszy się. Aktualnie wynosi on niemalże 70%. Wszystko dlatego, że chińscy górnicy kopią przy pomocy Antminera S9, który nie jest może najnowszej generacji ale przeszedł wiele modyfikacji oprogramowania zwiększających wydajność. Zhuoer nie przewiduje również, aby w najbliższym czasie hash rate uległo istotnym zmianom. Swoje stanowisko uzasadnia faktem, że sporo centrów danych sprzedało już lub odłączyło maszyny górnicze starszych generacji, gdyż praca przy ich użyciu nie była opłacalna. Zaznacza również, że jeśli chodzi o urządzenia najnowszej generacji, podaż jest ograniczona. Jeden z największych udziałowców na rynku, Bitmain, zajmuje się sprzedażą nowoczesnych urządzeń do końca roku. MicroBT z kolei wyprzedał cały swój sprzęt aż do listopada i oczekuje na dostawę, która powinna pojawić się dopiero w grudniu. Te trudności i kryzysy dostawcze prawdopodobnie wynikają z niewłaściwego modelu zarządzania w Bitmain oraz Canaan, który jest trzecim najbardziej liczącym się producentem maszyn wydobywczych.
Trudne decyzje
Co w obliczu takich prognoz zrobią górnicy? Czy będą sprzedawać BTC, czy raczej zdecydują się na ich zatrzymywanie? Tim Rainer twierdzi, że korekta trudności nie wywoła zbyt dużych zmian w procesie handlu kryptowalutą i w strategiach kopalni. Jeszcze niedawno górnicy bardzo chętnie sprzedawali Bitcoina. Czy ta tendencja się utrzyma? Pozostaje jedynie czekać na rozwój wydarzeń i bacznie obserwować sytuację.